Pewnego chłodnego dnia w czwartek, musiałam iść do kibla. Chciałam wyrzucić z siebie nadmiaru śniadania i kotleta z obiadu. Dotarłam więc do łazienki, zamknęłam drzwi i usiadłam na muszli. Chciałam poczuć ulgę, i przyjemność ze srania. Jednakże coś mi w tym przeszkodziło.. Albowiem w tym dniu bardzo mało piłam, tylko parę łyków herbaty ze szkoły. Robiąc różne dziwne pozycje na kiblu przez GODZINĘ próbowałam wysrać dorodnego kupsztala. Po owej godzinie dopiero udało mi się spełnić moje zadanie.

Morał z tej bajki jest taki: Pijcie dużo wody, herbaty, kakałek, nawet soku z cytryny, bo skończycie z takim zatwardzeniem, że przez godzinę będziecie siedzieć na kiblu.





~Servalo00, 17.11.2022