Ave przybyszu!

Gra na pianinie | kick-boxing | czekolada | psy-agresory | złote myśli | książki | poezja | satyry | ironia | bawarki | cukier w kostkach | jazda konna | paniczny strach przed lalkami

Chcesz popisać? Kupić jakiegoś kunia z mojej hodowli? Zapraszam na PW. Nie gryzę (tylko rzucam klątwy) i nie zgłaszam, także spokojnie możesz wyżyć się na mojej poczcie.

Z wielką chęcią wymienię się tytułami ciekawych anime, mang, czy książek.

Pragnąc zaoszczędzić Ci czas, uprzedzam: nie sprzedaję za 500eq koni, które warte są więcej.

Staram się odwdzięczać za gratulacje, ale gdybym kogoś przypadkiem pominęła, a bardzo by mu na nich zależało - pisać śmiało.

2Skm7.jpg

Kamerdynera w spokoju zostawić radzę.

tumblr_mpqd1oo9Jg1rjf4f5o1_500.gif

Na howrse pojawiam się i znikam, niczym Zorro z pląsu zuchowego, więc czy będę przesiadywała tu codziennie, czy też nie pojawię się przez kilka miesięcy, zależy od zrządzenia losu lub też całkowitego przypadku.


Piosenka o końcu świata
Czesław Miłosz

W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, 
Rybak naprawia błyszczącą sieć. 
Skaczą w morzu wesołe delfiny, 
Młode wróble czepiają się rynny 
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.

W dzień końca świata 
Kobiety idą polem pod parasolkami, 
Pijak zasypia na brzegu trawnika, 
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa 
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, 
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa 
I noc gwiaździstą odmyka.

A którzy czekali błyskawic i gromów, 
Są zawiedzeni. 
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, 
Nie wierzą, że staje się już. 
Dopóki słońce i księżyc są w górze, 
Dopóki trzmiel nawiedza różę, 
Dopóki dzieci różowe się rodzą, 
Nikt nie wierzy, że staje się już.

Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, 
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, 
Powiada przewiązując pomidory: 
Innego końca świata nie będzie, 
Innego końca świata nie będzie.


Najnowszy dekalog
Arthur Hugh Clough

Będziesz miał Boga jednego; nie paru 
Nikt dziś rujnować się nie ma zamiaru. 
Żaden przez ciebie nie będzie wielbiony 
Bałwan - prócz, ma się rozumieć, Mamony. 
Nie będziesz rzucał klątw; tylko skląć wroga - 
Rzecz miła, ale zemsta nie dość sroga. 
W kościele bywać masz każdej niedzieli - 
Świat cię respektem bez miary obdzieli. 
Czcij ojca swego oraz matkę swoją - 
Pokorni młodzi łatwiej starych doją. 
Sam nie zabijaj; po cóż gwałty szerzyć? 
Wystarczy, jeśli nie pomożesz przeżyć. 
Cudzołożenie rzuć - nie w imię cnoty, 
Lecz by nie wdepnąć w niemiłe kłopoty. 
Nie kradnij - zbyt to ryzykowna praca, 
A cichy szwindel bardziej się opłaca. 
Nie świadcz fałszywie - z tego waśń gotowa; 
Bezpieczniej działa dyskretna obmowa. 
Nie zazdrość bliźnim; konkurencją zdrową 
Raczej w ruinę wtrąć ich finansową. 

W sumie - wystarczy ci miłować Pana: 
Przesada nie jest natomiast wskazana 
Gdzie indziej; zwłaszcza, Boże broń, bliźniego 
Nie miłuj bardziej niż siebie samego.